Witam i zapraszam do obejrzenia kolejnego foodbook’a żywieniowego osoby na diecie roślinnej.
Tak, wiem, zdziwią Was połączenia, które stosuję w mojej kuchni.
Screw up food combining :D
Zdarza się tak, że rano wychodzę na uczelnię, a powrót planuję dopiero po kilku godzinach.
Co zatem zabieram ze sobą ?
–szejk owocowy np. banany, jabłko, szpinak
–owoce – najlepiej te wysokokaloryczne,
najlepiej takie, przy których obieraniu się nie ubrudzę ( np. granaty odpadają)
-do pojemniczka można sobie zrobić ryż z warzywami, kaszę z dodatkami, surówki ( minus: spożywamy je zimne)
-dzień wcześniej przygotowane kulki daktylowe, sushi, hummus z warzywami, batoniki z suszonych owoców.
Ponadto, kilka minut od uczelni mam sklep Lewiatan. Jeżeli nic nie biorę ze sobą z domu, to po prostu idę podczas okienka do sklepu.
Co można kupić:
–owoce np. banany (ale rzadko trafiają się dojrzałe)
jabłka, czy inne owoce ( ale wtedy nie mogę ich umyć z pestycydów, więc lipa )
– owoce suszone – daktyle, figi, morele ( też lipa, gdyż nie mogę ich sparzyć we wrzątku, a większość jest siarkowana, ale to może dobrze, bo siarkowane chociaż nie pleśnieją)
– gotowe słodycze np. chałwa, sezamki, marcepan lub gorzka czekolada OM NOM NOM NOM
Na mojej uczelni znajduje się także bistro, w którym można tanio zjeść. Niestety, w większości niewegańsko. Jednak i ja mogę tam sobie coś znaleźć dla siebie np. soki, talerz surówek za 3 złote ( nie zawsze surówki są ok, niektóre są np. z majonezem), talerzyk warzyw (wymiennie: brokuły, kalafior, brukselka, fasolka szparagowa) też za 3 złote.
Codziennie dostępne są całe zestawy obiadowe: jedne standardowe (13zł), drugie w opcji wegetariańskiej (9zł). Niestety, wegetariańskie nigdy nie są wegańskie, gdyż często znajduje się tam np. ser. Zupy podobnie, w większości są zabielane śmietaną.
Gdy jestem w pobliżu centrum miasta to zawsze chętnie zajrzę do wege knajpek ;)
A Wy, co jadacie poza domem, w pracy, w szkole ? ;)
Podczas gdy większość z nas zmaga się z problemem utrzymania prawidłowej masy ciała, a czasem też ze zrzuceniem nadmiarowego balastu, okazuje się, że są też tacy, którzy borykają się z przeciwnym problemem.
Te osoby pewnie nie raz słyszały, że wyglądają jak szkielet, patyk, mają samą skórę i kości, zero kobiecości. Nie wnikam czemu osoby postronne udzielają takich uwag ( troska ? zazdrość? ), ale nasza szczuplutka osóbka pewnie już wie jak sobie z nimi poradzić: uparcie twierdzi, że je bardzo dużo, że to geny, że ma tak od dziecka. Ale ludzie swoje myślą. Bo człowiek taki wątły, to pewnie niedojada, pewnie w kółko jest mu zimno, nie ma siły.
Oczywiście w niektórych przypadkach troska postronnych jest zdecydowanie uzasadniona. Nigdy nie wiadomo, co jest prawdziwą przyczyną nadmiernie wychudzonej sylwetki. Ale dziś nie chce poruszać tematu zaburzeń odżywiania. Ta grupa osób to inna historia. Oni nie chcą przytyć. Dzisiejszy wpis jest dla osób, które chcą przytyć !
Chcą, chcą, ale równocześnie nie chcą stać się z dnia na dzień toczącą kulką tłuszczu. Owszem, przepis na dodatkowe kilogramy jest dość prosty : kilka posiłków dziennie w McDonaldzie i problem mamy z głowy. Ale nie ma to nic wspólnego ze zdrowym stylem życia. Ryzykujemy nabycie problemów takich jak: brak sił, gorsze wyniki krwi, zaburzenia koncentracji itp.
Zatem, czy istnieje sposób by zdrowo przytyć, nie narażając się na efekty uboczne ? Hmm… niczego nie mogę zapewnić, ale zbyt niski poziom tkanki tłuszczowej może oznaczać problemy takie jak zaburzenia hormonalne (przede wszystkim chodzi mi tutaj o hormony płciowe), zaburzenia elektrolitów czy problemy z układem kostnym, czy naczyniowym.
W filmie na yt zawarłam najważniejsze rady, jakie udało mi się wymyślić, które dotyczą zwiększania masy ciała (przede wszystkim masy tkanki tłuszczowej). Trenerem nie jestem, więc rady na zwiększenie masy mięśniowej pewnie byłyby ciut inne.
Proponowane przeze rozwiązania znajdziecie w filmie.
Dodatkowo wypisuję pomysły na posiłki:
– pita posmarowana hummusem z warzywami
-ryż gotowany na mleku roślinnym z suszonymi owocami, orzechami
– wegańskie ciasto surowe ze spodem z migdałów i daktyli
-chałwa
-kanapki z masłem orzechowym i dżemem
-pizza z wegańskim serem
Filed under Dieta