Tag Archives: paskudne

Motywacja na paskudne poniedziałki – dieta

Sam sport nie wystarczy. Dobry sportowiec musi dbać także o swoją dietę.

COSTA dad

Wiem, że istnieją kulturyści, którzy w okresie nabierania masy folgują sobie, żeby zwiększyć kalorykę. Za to później, w czasie redukcji, jedzą wydzielone porcyjki ‘chudego mięska’ i chodzą głodni, lekko sfochowani na cały świat. Brak węglowodanów odbija się na nastroju.

Ale to są pakerzy … nam chyba zależy na utrzymywaniu naszego ciała w zadowalającej kondycji non stop, prawda ? Dlatego odżywiamy się konsekwentnie w miarę ‘czysto’…  ale …

Ale czasem przychodzi weekend. Piknik, impreza, wyjazd – nikt się wtedy nie karmi soczkami i owocami. Królują chipsy, paluszki, piweczko.

Czy to źle ? Przecież  wszyscy dążymy do zaspokojenia naszych potrzeb, chcemy wieść życie ze smakiem, pełne przyjemności :D

Cheat meal jest spoko, dopóki nie zamienia się w cheat miesiąc lub cheat rok. Oczywiście zależy także co spożywamy w czasie oszukanego posiłku. Dla jednego będzie to czekolada, a dla innego potrójny zestaw w McDonaldzie.

[A propos, niestety, wegańskie też może tuczyć :P ]

Poprzez oszukańcze posiłki, oszukujesz też swoje rezultaty : )

Jeżeli Twój cheat day powoli się przedłuża. Uwaga- masz problem. Jedzenie kafeteryjne z dużą ilością polepszaczy smaku działa uzależniająco.

Przyda Ci się silna wola.

Niestety, bez dyscypliny nie osiagniesz żadnych celów.  Na początku jest najtrudniej. Później ochota na małe grzeszki sama przechodzi. Przestajesz mieć dylemat, czy zrobić sobie cheat meala. Bo po co, skoro nie masz na niego ochoty ?

W moim przypadku, silna wola to taka, której nie trzeba używać. No jasne, że mogłabym pastwić się nad sobą trzymając pod ręka ciatska Oreo i zastanawiać się czy je zjeść teraz czy jutro. No Oreo, no problem.

Papa.

Dodaj komentarz

Filed under Dieta

Motywacja- ciało

Nie posiadasz duszy. Ty jesteś duszą. Posiadasz ciało.” Lewis

_DSC0126

Ciało może być wizytówką Twojej ciężkiej pracy, czymś czego nie możesz kupić.

Szarlatani wmówią Ci, że mogą bezboleśnie odessać trochę tłuszczu z brzucha, mogą poprawić niedoskonałości w photoshopie.

Niestety, żadne hokus pokus nie zapewni Ci tego uczucia dumy z faktu, że własną pracą osiągnąłeś to, co masz.

Większą satysfakcję przyniesie Ci  świadomość, że budowa Twojego ciała to rezultat prawdziwego poświęcenia, dyscypliny i respektu do siebie samego.

Czasem dziwi mnie, że tak mocno sprzeciwiamy się ocenianiu ludzi poprzez wygląd. Faktycznie, nie każdy z nas musi być najzgrabniejszą  lalą na świecie. Z rozmiarem 44 nadal możesz być seksowną i fascynującą osobą !  Wszyscy posiadamy inne priorytety, nie każdy musi być skoncentrowany na robieniu kaloryfera na brzuchu.

Jednakże, zdrowe, energiczne, umięśnione ciało może być także Twoją wizytówką, ponieważ odzwierciedla pasję. To swoisty manifest. Zasługuje na honor.

A honorowe traktowanie czasem jest równoznaczne z odmawianiem sobie tego, co nam nie służy.

Namaste ; )

Dodaj komentarz

Filed under Lifestyle

Motywacja na paskudne poniedziałki

marathon_2778843b

Run you fools !
Dziś zmotywują nas … biegacze !
Wczoraj byłam świadkiem zmagań setek ludzi podczas Cracovia Maraton (chyba nie powinnam ich traktować jako „szarej masy”, bo każdy z nich jest meeega inspirującym człowieczkiem, który włożył nie lada wysiłek w swój trening).

Czemu imponują mi biegacze ?
Gdyż są wizytówką pokonywania własnych słabości, ich rezultaty są prawdziwe, namacalnie, nie ma mowy o oszukiwaniu, odpisywaniu zadań od kolegi.
Ciężko pracują na swój sukces. Konsekwentnie, każdego dnia realizują swoje plany treningowo- żywieniowe.
Nie odpuszczają, choć decydują się czasem na różne wyrzeczenia.
Muszą sprostać wielu dylematom : „Jeszcze pół godziny drzemki czy może dłuższe rozciąganie?”
Wiedzą czym jest poświęcenie, siła woli, dążenie do celu pod górkę a także ból, który szepcze im do ucha by przestać …
Ale czy chwilowy dyskomfort jest wystarczającym powodem by zaniechać spełniania swoich marzeń?

Biegajmy póki możemy.
Na starość będzie tylko ciężej.
Chociaż … i tutaj mamy pewne autorytety :)

Przedstawiam Wam Janette Murray-Wakelin oraz Alan Murray’a, którzy pomimo swojego wieku (ponad 60 lat) w 2013 roku przebiegli ponad 15,5 tysiąca kilometrów, co oznacza, że codziennie, przez 366dni, przebiegali dystans maratonu.

Czym się żywili ?
To może Was zaskoczyć !
Tylko roślinami !

Hip hip hura dla diety wegańskiej w sportach wytrzymałościowych :)

Dodaj komentarz

Filed under Lifestyle