Tag Archives: sport

Weganizm a sport

Film o mięczakach, co się żywią tylko trawą.

Dodaj komentarz

Filed under Weganizm

Motywacja na paskudne poniedziałki – Rest day

rest day

Zimą to się człowiekowi nie zawsze chce. Najchętniej siedziałby w ciepełku, pod pierzynką. A wiosną, latem ? Wulkan energii !

Wraz ze nasłonecznieniem zwiększa się grono osób uprawiających sport. I to jest takie mega pozytywne ! :)

[No chyba, ze akurat jedziesz bardzo tłoczną ścieżką rowerową … ]

Jeżeli naprawdę kochamy ruch to jesteśmy narażeni na przeforsowanie się.

Niektórzy liczą kalorie i chcą wydatkować jak najwięcej energii w ciągu dnia w celu spalenia wszystkich pochłoniętych kalorii,  w celu redukcji tkanki tłuszczowej, inni chcą dojść do zgrabnej figury. I wszyscy myślą, że im więcej ćwiczeń tym lepiej.

Liczenie kcal, ćwiczenie mimo bólu, przemęczenie. Nadmiar sportu, niedobór energii odbiera nam motywację, a przecież chcemy funkcjonować na wysokim poziomie.

Nie daj się obsesji ćwiczeń. Spokojnie, jak raz nie pobiegasz, to nie obrośniesz tłuszczem.

Rest day jest potrzebny tak samo jest odpoczynek nocny. Daj swojemu ciału się zregenerować.  Nadmiar ćwiczeń to stres dla organizmu. Po każdym treningu wzrasta ilość wolnych rodników oraz czynników pozapalnych w Twoim organizmie, dlatego musisz dostarczyć sobie przeciwutleniaczy : )

Tak, istnieją  wyczynowi sportowcy, którzy muszą trenować kilka razy dziennie, ale ich ciało po wielu latach jest lepiej przystosowane do takiego przeciążenia. Zresztą to nie są zwykli ludzie : )

Rest day jest potrzebny, nie fiksuj się na sporcie. Kiedy trzeba cisnąć ćwiczenia to ciśnij, kiedy trzeba odpoczywać, to odpoczywaj :  )

2 Komentarze

Filed under Lifestyle

Motywacja na paskudne poniedziałki – dieta

Sam sport nie wystarczy. Dobry sportowiec musi dbać także o swoją dietę.

COSTA dad

Wiem, że istnieją kulturyści, którzy w okresie nabierania masy folgują sobie, żeby zwiększyć kalorykę. Za to później, w czasie redukcji, jedzą wydzielone porcyjki ‘chudego mięska’ i chodzą głodni, lekko sfochowani na cały świat. Brak węglowodanów odbija się na nastroju.

Ale to są pakerzy … nam chyba zależy na utrzymywaniu naszego ciała w zadowalającej kondycji non stop, prawda ? Dlatego odżywiamy się konsekwentnie w miarę ‘czysto’…  ale …

Ale czasem przychodzi weekend. Piknik, impreza, wyjazd – nikt się wtedy nie karmi soczkami i owocami. Królują chipsy, paluszki, piweczko.

Czy to źle ? Przecież  wszyscy dążymy do zaspokojenia naszych potrzeb, chcemy wieść życie ze smakiem, pełne przyjemności :D

Cheat meal jest spoko, dopóki nie zamienia się w cheat miesiąc lub cheat rok. Oczywiście zależy także co spożywamy w czasie oszukanego posiłku. Dla jednego będzie to czekolada, a dla innego potrójny zestaw w McDonaldzie.

[A propos, niestety, wegańskie też może tuczyć :P ]

Poprzez oszukańcze posiłki, oszukujesz też swoje rezultaty : )

Jeżeli Twój cheat day powoli się przedłuża. Uwaga- masz problem. Jedzenie kafeteryjne z dużą ilością polepszaczy smaku działa uzależniająco.

Przyda Ci się silna wola.

Niestety, bez dyscypliny nie osiagniesz żadnych celów.  Na początku jest najtrudniej. Później ochota na małe grzeszki sama przechodzi. Przestajesz mieć dylemat, czy zrobić sobie cheat meala. Bo po co, skoro nie masz na niego ochoty ?

W moim przypadku, silna wola to taka, której nie trzeba używać. No jasne, że mogłabym pastwić się nad sobą trzymając pod ręka ciatska Oreo i zastanawiać się czy je zjeść teraz czy jutro. No Oreo, no problem.

Papa.

Dodaj komentarz

Filed under Dieta

Q&A cz. III

Q&A cz. III :

Dodaj komentarz

Filed under Lifestyle

Ciało

W poniedziałek w ramach MOTYWACJI NA PASKUDNE PONIEDZIAŁKI napisałam krótko o ciele. Ciele jako manifestacji naszego charakteru, które odzwierciedla nasze priorytety. Oczywiste jest dla mnie, że nie każdy musi mieć zgrabne ciało. Im większa różnorodność na świecie tym lepiej :D

Natomiast każdy powinien dążyć do uzyskania zdrowego ciała. Tak na wszelki wypadek, żeby źle konserwowane ciało w końcu nie zaczęło szwankować. Gdy coś zacznie się psuć, w końcu stanie to nam na drodze do realizacji naszych życiowych marzeń. A tego Wam nie życzę.

W zdrowym ciele zdrowy duch.

Prawda. Higiena psychiczna jest równie ważna co opieka nad ciałem. Tylko o wiele mniej wiadomo o jej prawidłowej pielęgnacji.

Ciało może być atrakcyjne, a my wciąż nie będziemy tego dostrzegać.

Czasem postrzegamy siebie przez pryzmat ciała. Postrzegamy błędnie. Swoją atrakcyjność oceniamy zbyt nisko. A może nie koniecznie słabo ją oceniamy, co w ogóle jej nie dostrzegamy …

Oto test, zachęcam do obejrzenia : )

Nikt nie dostrzeże Twojego piękna, jeżeli sama go nie dostrzeżesz.

I co ? Patrząc w lustro nadal myślisz, że nie jesteś wystarczająco atrakcyjna ?

Powiem Ci ciekawostkę.

Mówi się, że osoby chore na anoreksję w dysfunkcyjny sposób postrzegają swoje ciało. Widzą je jako grubsze niż jest w rzeczywistości.

A co gdyby nie widziały swojego ciała… ? Gdyby nie wiedziały  jak wygląda idealne ciało … ? Gdyby nie mogły porównywać siebie z innymi ?

Myślisz, że problem z nielubieniem wyglądu swojego ciała w magiczny sposób mógłby zniknąć?

Otóż nie. Odnotowano przypadki anoreksji nervousa u pacjentów niewidomych.

Wszystko siedzi w głowie, a zaburzenia odżywiania nie polegają tylko na nieprawidłowym pobieraniu pokarmu, ale ich podłoże jest niezwykle złożone, a samo powtarzanie chorym, że po prostu „Mają zacząć jeść” jest niezwykle naiwną formą terapii.

Dodaj komentarz

Filed under Lifestyle

Motywacja na paskudne poniedziałki

marathon_2778843b

Run you fools !
Dziś zmotywują nas … biegacze !
Wczoraj byłam świadkiem zmagań setek ludzi podczas Cracovia Maraton (chyba nie powinnam ich traktować jako „szarej masy”, bo każdy z nich jest meeega inspirującym człowieczkiem, który włożył nie lada wysiłek w swój trening).

Czemu imponują mi biegacze ?
Gdyż są wizytówką pokonywania własnych słabości, ich rezultaty są prawdziwe, namacalnie, nie ma mowy o oszukiwaniu, odpisywaniu zadań od kolegi.
Ciężko pracują na swój sukces. Konsekwentnie, każdego dnia realizują swoje plany treningowo- żywieniowe.
Nie odpuszczają, choć decydują się czasem na różne wyrzeczenia.
Muszą sprostać wielu dylematom : „Jeszcze pół godziny drzemki czy może dłuższe rozciąganie?”
Wiedzą czym jest poświęcenie, siła woli, dążenie do celu pod górkę a także ból, który szepcze im do ucha by przestać …
Ale czy chwilowy dyskomfort jest wystarczającym powodem by zaniechać spełniania swoich marzeń?

Biegajmy póki możemy.
Na starość będzie tylko ciężej.
Chociaż … i tutaj mamy pewne autorytety :)

Przedstawiam Wam Janette Murray-Wakelin oraz Alan Murray’a, którzy pomimo swojego wieku (ponad 60 lat) w 2013 roku przebiegli ponad 15,5 tysiąca kilometrów, co oznacza, że codziennie, przez 366dni, przebiegali dystans maratonu.

Czym się żywili ?
To może Was zaskoczyć !
Tylko roślinami !

Hip hip hura dla diety wegańskiej w sportach wytrzymałościowych :)

Dodaj komentarz

Filed under Lifestyle

Motywacja na paskudne poniedziałki

Oto (być może) początek serii wpisów: MOTYWACJA NA PASKUDNE PONIEDZIAŁKI :D
[czyli mam kilka słit foci z siłki, na której udaję, że ćwiczę, więc wykorzystam je do zainspirowania innych do uprawiania jakiejkolwiek aktywności fizycznej ]

_DSC0135 - Kopia

Czas : START :D

Ja dziś przebiegłam swoje 4km w ramach pobudki :D W sumie nie ma się czym chwalić, bo to był chyba mój drugi bieg w tym roku :P

Jeżeli rozpoczniesz konsekwentnie ćwiczyć już dziś to będziesz o jeden dzień bliżej od osiągnięcia postawionych sobie celów.
Jeden dzień to naprawdę sporo.

W ciągu dnia dysponujesz 1440 minutami do wykorzystania. Tyyyyle czasu. Na pewno dasz radę wydzielić sobie chociaż 20 minut na skakankę, hula-hop lub bieg.

W dziewięć miesięcy z małej komórki może powstać nowy człowiek, więc tym bardziej Ty możesz w takim czasie przetransformować swoje ciało :) A pamiętaj, wakacje tuż, tuż.
Chociaż „wakacyjne sylwetki” odzwierciedlają pracę, którą wykonaliśmy zimą to … nie zapominaj, że każdy trening się liczy :D

Można żałować zjedzenia ciastka, ale mało kto żałuje wykonanego treningu ! :)

Miłego dnia i całego tygodnia ! :)

3 Komentarze

Filed under Lifestyle

Motywacja do treningu

Pobudka lewą nogą. Ciężki dzień.  W planach trening. Chęci brak.

Co robić, gdy nasze nastawienie jest negatywne i nie pozwala nam ruszyć tyłka z kanapy ?

Zmienić nastawienie !

Rozwiązanie jest tak proste, że aż nieosiągalne. Bo ilu z nas może celowo przełączyć się z jednego stanu mentalnego w inny ? Niewielu.

Co można zrobić, gdy nasze myśli blokują rzeczywiste działanie ?

Spróbować zmotywować się ! Każdy ma inne cele, na każdego podziała inna forma zachęty do działania. Jedni popatrzą na ciało Chodakowskiej, inni porównają wyniki znajomych na Endomodo. Negatywnej motywacji, w której łapiemy się za boczki z wyrazem  odrazy-  nie polecam.

Motywujemy się w ten sposób, by utwierdzić się w przekonaniu, że chcemy osiągnąć dany cel. Niestety, dobre chęci wykonania treningu nie wystarczą. One nie zagwarantują Ci poczucia spełnienia. Dlatego musisz działać. Faktyczne działanie daje rezultaty.

Jednakże, jeżeli Twoje działanie jest uzależnione tyko i wyłącznie od motywacji, to licz się z tym, że ona jest ulotna i w którymś momencie może jej zabraknąć. I tutaj przydaje się rutyna. To ona towarzyszy sportowcom, chociaż w kółko podkreślają oni rolę motywacji w dążeniu do sukcesu. Wątpię jednak, czy wizja zaszczytów i orderów każe im biegać o 5 nad ranem, podczas gdy większość społeczeństwa w tym momencie przewraca się z lewego boku na prawy.

pobrane

A więc leżysz i kwiczysz, bo nadal nie chce Ci się podnieść tyłka z kanapy.

Jeżeli to jest Twój rest day. Spoko, jesteś usprawiedliwiona.

pobrane (1)

Jeżeli to jest Twój rest month…     seriously ?

Idź do lustra i przemów do odbicia po drugiej stronie, że:  „ćwiczenia nie dają Ci żadnej satysfakcji, są zbyt wymagające, utrzymanie zdrowego ciała i umysłu nie znajduje się na Twojej liście priorytetów.”

I jak ? Łatwo przechodzą Ci przez gardło takie słowa ? Jak oceniasz wypowiedź, którą usłyszałaś od odbicia w lustrze ? Brzmiała przekonująco ?

Zawżyjmy uwomę.

5 minut treningu dziennie– to na początek.

Zaczynasz zaraz po obejrzeniu tego motywującego filmiku :

Później włączasz energetyczną muzę i tańczysz. A jak nie tańczysz- to podskakujesz, w rytm lub nie w rytm muzyki. Jak chcesz. Udajesz, że skaczesz na skakance : żabką, rowerkiem. O, pajacyki możesz jeszcze zrobić. Kilka przysiadów, wspinanie na palce. Sumo przysiady. Ojej , tyle możliwości.

Podekscytuj się. Nie ma nic gorszego niż przymusowy trening ze skwaszoną miną.

Ostrzegam tylko, radosne pląsy w rytm muzyki mogą Ci się spodobać  i  5 minut może okazać się zbyt krótkim odcinkiem czasu na wyrażenie swoich emocji.

Chcesz ćwiczyć dalej, śmiało. Nie zmuszam.  Ale pomyśl, czy dzięki tym kilku minutom nie nabrałaś ochoty na więcej ? Tak właśnie działa sprzężenie dodatnie. Im więcej ćwiczysz, tym bardziej tego chcesz.

Nie myśl, że to był tylko 5-minutowy trening. To było przebudzenie z zimowego letargu.

Pogratuluj sobie za dobrze zainwestowane 5-minut  ! Teraz jesteś zajebistą cizią-myzią z bananowym uśmiechem na twarzy ! :D

I tak trzymaj ! :)

2 Komentarze

Filed under Lifestyle